Archiwalna Strona "Mamy swój wkład w rozwój miasta" - Adam Celiński - Nieruchomości, działki, sprzedaż, imprezy Międzyzdroje

wstecz

strefa mieszkańca

strefa turysty

Rozmowa z kierownikiem Zakładu Ochrony Środowiska Adamem Celińskim

- Proszę powiedzieć jakie są zadania Zakładu Ochrony Środowiska?

- Zakład Ochrony Środowiska to przede wszystkim zakład budżetowy powołany do realizacji zadań własnych gminy Międzyzdroje. Katalog zadań, który możemy wykonywać, określa głównie ustawa o finansach publicznych, a także statut zakładu.

Jest on różnorodny: od utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Międzyzdroje, dbałości o zieleń, cmentarz, remonty dróg i chodników, po organizację i prowadzenie strefy płatnego parkowania, ochronę przed bezdomnością zwierząt i zarządzanie stadionem miejskim.

- Czy wśród wymienionych zadań są takie, które ocenia Pan jako trudne?

- Mając na względzie turystyczny charakter naszej gminy, wszystkie zadania nie są łatwe, choć z pewnością najtrudniejsze jest utrzymanie czystości i zieleni miejskiej. A w tym roku ciężkim zadaniem, a zarazem wyzwaniem było również prowadzenie strefy płatnego parkowania.  

- Z jakich źródeł są one finansowane?

- Zdecydowanie najwięcej zdań realizujemy na zlecenie gminy Międzyzdroje, więc są one finansowane z gminnego budżetu. Pozostałe przychody pochodzą z realizacji umów i zleceń od osób fizycznych i podmiotów gospodarczych.

- Jak ocenia Pan ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach zwaną potocznie "ustawą śmieciową"?

- Krytycznie. To kolejny ustawowy bubel, przez wprowadzenie którego płacimy za odpady czasami nawet kilkakrotnie więcej i o ile zrozumiałym jest fakt, że dla ochrony środowiska powinniśmy segregować odpady, to już metody naliczania opłat są krzywdzące.

Zryczałtowanie opłat miało na celu zniechęcenie do pozbywania się odpadów w sposób nielegalny i faktycznie w przypadku nieruchomości zamieszkałych oraz mieszanych tak jest, zapomniano jednak o bardzo dużej grupie wytwarzających odpady, a mianowicie nieruchomościach niezamieszkałych.

W tym przypadku rozliczanie opłat od pojemnika w dalszym ciągu stanowi pokusę do podrzucania odpadów, by płacić mniej. Absurdem jest również fakt, że Rada Miejska musi określić minimalną wielkość pojemnika dla nieruchomości o określonym typie działalności. W praktyce może to wglądać tak, że dwa podmioty o tym samym profilu działalności i tej samej powierzchni usytuowane np. w innych rejonach miasta będą uiszczały tę samą minimalną opłatę, lecz tylko jeden będzie zapełniał pojemniki odpadami, a drugi ze względu na słabą sprzedaż będzie ponosił opłaty za puste pojemniki.

Mam również nadzieję, że ustawodawca naprawi swój błąd i zezwoli na udział w przetargach zakładom budżetowym, ponieważ w obecnym stanie prawnym może dochodzić do „podziału rynku” przez firmy wywozowe, a w konsekwencji składania ofert opiewających na astronomiczne kwoty.

- Proszę opowiedzieć o strukturze zatrudnienia w ZOŚ.

- Specyfika gminy i zakładu wymusza zmienność w liczbie zatrudnianych pracowników. W zakładzie zatrudnionych jest 10 pracowników biurowych, natomiast liczba pracowników fizycznych zmienia się w zależności od pory roku. Poza sezonem letnim zatrudniamy 37 osób, a od wiosny ich liczba wzrasta i osiąga w szczycie sezonu 66 pracowników. Od czasu, gdy zostałem kierownikiem zacząłem też korzystać z robót publicznych, dzięki czemu w tym roku przez 6 miesięcy zatrudnienie znalazło średnio 12 osób. Tym sposobem zaoszczędzimy ok. 180 000 złotych. 

- Jakie projekty realizowane przez ZOŚ są dla Pana powodem do zadowolenia?

- Z pewnością jestem zadowolony z faktu, że wykonujemy coraz więcej zadań na rzecz gminy i nie tylko, dzięki czemu „rośniemy w siłę”, zatrudniamy kolejnych pracowników, a środki finansowe zostają w gminie. Doskonałym przykładem jest międzyzdrojska zieleń, projekt pod nazwą „Międzyzdroje w kwiatach”, zapoczątkowany i realizowany przez Sławomira Rosiaka.

Od 2012 roku projekt kontynuuje i jest za niego odpowiedzialna pracownica zakładu Anida Kostrzewa. Z opinii ludzi przybywających do Międzyzdrojów wiemy, że projekt znacznie wpłynął na zwiększenie atrakcyjności miasta i cieszy się dobrą opinią wśród internautów. Zlecanie przez gminę zakładowi większej liczby zadań ma też swój kolejny atut w postaci wykonywania zadań na tzw. „gwizdek”, ponieważ wielokrotnie czas realizacji ze społecznego punktu widzenia ma bardzo duże znaczenie.

Jeśli miałbym określić z czego jestem dumny, to z pewnością z pracowników, ich zaangażowania i wysokiej jakości pracy, która w zakładzie stała się już normą. Każdy z pracowników ma swój zakres zadań, część załogi zajmuje się utrzymaniem czystości, ciężką „syzyfową pracą”, inna grupa dba o prawidłowe oznakowanie dróg, remonty ulic i chodników, kolejni o zieleń miejską i to nie tylko te szczególnie wyeksponowane tereny. Każde z tych zadań ma swój ciężar gatunkowy, który mieszkańcy i turyści dostrzegają i oceniają. 

- Z jakimi problemami spotyka się Pan w codziennym zarządzaniu ZOŚ?

- Z natury jestem człowiekiem bardzo ambitnym i pracowitym, więc nie zwykłem nazywać spraw do załatwienia „problemem”, tylko zadaniem, na którego realizację trzeba znaleźć odpowiedni sposób. Nie szukam problemów i nie zasłaniam się nimi, a życzyłbym sobie i pracownikom jedynie, aby naszą pracę oceniano z większą wyrozumiałością i szacunkiem.

- 1 października tego roku minęło 5 lat odkąd objął Pan stanowisko kierownika Zakładu Ochrony Środowiska w Międzyzdrojach. Jak ocenia Pan te 5 lat?

- Przede wszystkim pracę dla gminy Międzyzdroje traktowałem jako wyzwanie oraz możliwość rozwoju i dziś z perspektywy czasu uważam to za bardzo dobry krok w życiu, a także w karierze zawodowej.

Był to czas ciężkiej pracy „u podstaw” i wielu wyzwań. W pierwszej kolejności musiałem podnieść morale załogi, a następnie powalczyć o wizerunek i odbiór zakładu przez społeczeństwo. Na szczęście pracownicy mi zaufali i uwierzyli w moją wizję funkcjonowania zakładu. Przez te 5 lat udało się zbudować markę oraz siłę zakładu i z tego jestem z pewnością zadowolony. Pierwsze spostrzeżenia mieszkańców, że dane zadanie powinien wykonywać Zakład Ochrony Środowiska, również świadczą o wielkiej roli zakładu w funkcjonowaniu naszego miasta i gminy.

- Zbliża się dzień Wszystkich Świętych, powiedzmy mieszkańcom i gościom przybyłym do Międzyzdrojów, jak będzie wyglądała organizacja na cmentarzu?

- Przygotowania do tego szczególnego święta rozpoczęliśmy już z miesięcznym wyprzedzeniem. W tym roku dzięki przychylności burmistrza i Rady Miejskiej, dokończymy przed świętem układanie kostki brukowej na nowej części cmentarza. Jak co roku, dostawionych zostanie kilka przenośnych toalet, również dla niepełnosprawnych.

Utrzymanie czystości i opróżnianie pojemników z odpadami, odbywać się będzie dwa razy dziennie przez wszystkie dni. W zeszłym roku na cmentarzu w Międzyzdrojach wprowadziłem pewną nowość, dzięki której odwiedzający mogą korzystać nieodpłatnie z akcesoriów do utrzymania czystości przy grobach bliskich.

Wprowadziliśmy to równolegle z monitoringiem cmentarza, dzięki czemu nic nie ginie oraz obserwujemy poprawę bezpieczeństwa i porządku na cmentarzu i w jego obrębie. W bieżącym roku handel odbywał się będzie w bezpośrednim sąsiedztwie cmentarza w Międzyzdrojach, a ruchem, jak co roku kierować będzie Straż Miejska.

- Serdecznie dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Joanna Ścigała 

Archiwalna Strona