Archiwalna Strona O tym, że Covid jest zły, ale w czasie jego trwania, mogą zdarzać się piękne rzeczy… - Nieruchomości, działki, sprzedaż, imprezy Międzyzdroje

wstecz

strefa mieszkańca

strefa turysty

08 cze 2020

Krakowska Szkoła Malarstwa, Rysunku, Rzeźby i Grafiki ogłosiła konkurs dla dorosłych i dzieci pt. „Mój ulubiony zwierzak”. Mogli do niego przystąpić chętni z całej Polski, i przystąpiła również uczennica naszej Szkoły Podstawowej nr 1 w Międzyzdrojach, ucząca się w klasie czwartej, Antosia Sidoruk.

Dowiedziałam się o tym, że Antosia interesuje się plastyką i wykazuje niezwykłe umiejętności, które nie są wynikiem profesjonalnych ćwiczeń, ale takiego daru, który sprawia, że ta mała dziewczynka sama, przy ogromnym wsparciu rodziców i wspaniałej siostry, poszukiwała płaszczyzny do ekspresji artystycznych potrzeb…

Byłam zdziwiona, kiedy w początkowej fazie nauki zdalnej, pani Justyna – siostra Antosi – poprosiła o dostosowanie lekcji on line, które prowadzę w tej klasie, do lekcji malarstwa, na które zgłosiła się Antosia on line do Krakowa.

Oczywiście zgodziłam się, przyklasnąwszy tej inicjatywie i z całego serca wspierałam tę piękną i cudną dziewczynkę w jej dążeniu do rozwijania pasji.

I przedwczoraj, pani Justyna – siostra Antosi, już wiemy!- wieczorem dość zaawansowanym, napisała do mnie, że nic nie ma do przekazania w aspekcie lekcji, ale chciałaby się podzielić radością, bo Antosia wygrała krakowski konkurs w swojej kategorii wiekowej.

Naprawdę wzruszyłam się, uradowałam, pani Justyna przysłała mi pracę nagrodzoną i inne prace Antosi…

Chcę się z Państwem nimi podzielić.

I jeszcze taką refleksją… Jakiekolwiek złe chwile dotykają nas, ile trzeba znieść, przyjąć i przeżyć, zawsze jest nadzieja, że przecież jest w nas pragnienie piękna i dobra. To sprawia, że pokonamy wszelkie zło, którego doświadczamy…

Tego nauczyło mnie dzisiejsze zdarzenie.

Fajnie być nauczycielką.

Prace Antosi poniżej. Będzie dobrze!

Iwona Banachowicz

dyr. SP1 w Międzyzdrojach, nauczycielka języka polskiego, pani od polskiego Antosi i… innych cudnych małych ludzi, o których jeszcze opowiem.

 

Archiwalna Strona